ul. Miodowa 4, 32-588 Kraków 505-648-495 kontakt@promenadanieruchomosci.pl

3 mężczyzn, którzy tworzyli HISTORIĘ dzieliło jedną wspólną miłość - CANNABIS!

Odbiór: Wszyscy wydają się teraz tak wyluzowani i dobrze nastawieni do marihuany, ale kiedy przejdziemy się ścieżką historii, wcale tak nie było. Czy wiesz, że niektóre niesamowicie wpływowe osobistości w historii kochały marihuanę, nawet zanim stała się ona cool! A każda z tych osobistości należy do innego okresu w historii. Nawet dziedzina, z której są znani, nie mogłaby być bardziej różna od siebie. Zaintrygowany? Przeczytaj ten artykuł i poznaj te osobistości, które podzieliły naszą miłość do marihuany.

"Nielegalność marihuany jest oburzająca, jest przeszkodą w pełnym wykorzystaniu narkotyku, który pomaga wytworzyć spokój i wgląd, wrażliwość i wspólnotę tak rozpaczliwie potrzebną w tym coraz bardziej szalonym i niebezpiecznym świecie."

~ Mr. X

Nie, mylisz się! Nie chodzi o to, że jestem nieświadomy pisarza powyższego cytatu, i dlatego jest tam X; pozwól mi tylko dać ci znać, że był on człowiekiem nauki, dla nauki, przez naukę! Jeśli jesteś jednym z prawowitych miłośników marihuany, na pewno już domyślasz się, kim jest Pan X, ale jeśli nie, wytrzymaj ze mną jeszcze kilka minut.

Podobnie jak Pan X, który opowiadał się za legalizacją marihuany, nazywając jej nielegalny stan oburzającym, choć anonimowo, kilka historycznych postaci, które paliły trawkę i były wystarczająco fajne, aby osiągnąć sukces w swoich dziedzinach. Ci ludzie i ich dziedzictwo są dowodem na to, że marihuana nie jest złośliwa. Dziś zamierzamy o nich opowiedzieć, aby marihuana znów stała się wspaniała! Zacznijmy od nikogo innego, jak od Pana X!

SPIS TREŚCI

  • Carl Sagan, Człowiek, dzięki któremu nauka stała się fajna
  • Szekspir, Człowiek, który stworzył ponadczasowe postacie
  • George Washington, Fajny właściciel "Błotnistej Dziury

Carl Sagan, Człowiek, który sprawił, że nauka wydaje się fajna

Tak, Carl Sagan, człowiek stojący za Kosmosem, człowiek, który sprawił, że świat kosmosu stał się fascynujący dla zwykłych ludzi, człowiek, którego praca przyniosła mu miano popularyzatora nauki, napisał ogromny esej do książki zatytułowanej Marihuana ponownie rozważona pod pseudonimem Mr.X.

Dlaczego? Dlaczego człowiek nauki miałby ukrywać swoją tożsamość mamuta, pokazując jednocześnie marihuanę w pełnej krasie w swoim dziele, pomyślałby każdy, ale nie ja!

Carl Sagan zakochał się w marihuanie, gdy zbliżał się do trzydziestki, dokładnie wtedy, gdy świat obwiniał marihuanę za swój zwijający się stan, gdy kręgi zostały naznaczone jako zapalniki przemocy, psychozy i wszystkiego, co czarne w społeczeństwie.

Gdyby nie zdecydował się na anonimowość, odarłby się z intelektualnych rewelacji, określając je jako szaleństwo wywołane hajem. Sagan napisał ten esej o swoich doświadczeniach i eksperymentach z marihuaną z naukowym podejściem, twierdząc, że zwiększyła ona jego percepcję sztuki, głównie malarstwa i muzyki.

"Po raz pierwszy byłem w stanie usłyszeć poszczególne części trzyczęściowej harmonii i bogactwo kontrapunktu. W międzyczasie odkryłem, że zawodowi muzycy potrafią z łatwością utrzymać w głowie wiele odrębnych części jednocześnie, ale dla mnie to był pierwszy raz. Ponownie, doświadczenie uczenia się na haju, przynajmniej w pewnym stopniu, przeniosło się na mnie, kiedy jestem na dnie."

Raz wziąwszy jointa w wieku dwudziestu lat, Sagan nigdy nie przestał, czyniąc swoje myśli o tej wspaniałej roślinie oczywistymi, kiedy tylko myślał, że to coś zmieni. W rzeczywistości, jego żona nadal popiera zmiany w prawie dotyczącym marihuany, a także zasiadała w zarządzie NORML.

A teraz, do kolejnego sławnego stonera, którego twórczość i tożsamość nigdy nie zanikną przez pokolenia, którego sztuki wciąż są wystawiane i nigdy nie przestaną być adaptowane na filmy, człowieka, który napisał coś tak pięknego jak Sen o północy lata.

Tak, masz rację! To nikt inny jak William Shakespeare!

Szekspir, człowiek, który stworzył ponadczasowe postacie

Podczas gdy Sagan ujawnił się jako członek kręgu, choć po wielu latach, nikt nie zna dokładnego statusu Szekspira. Istnieją niekończące się spekulacje na temat tego, że jest on palaczem, zwłaszcza po tym, jak badania autorstwa Francisa Thackeraya zostały opublikowane w South African Journal of Science.

Internet zawrzał po wskrzeszeniu tego badania w 2011 i 2015 roku, choć zostało ono opublikowane w 2001 roku. Fakt, że wciąż trafia na pierwsze strony gazet pokazuje, jak to odkrycie wpłynęło na wszystkich, Szekspirologów, kamieniarzy, a także naukowców!

Ok, więc to jest to, co każdy miłośnik marihuany musi mieć pod ręką: Fundacja Shakespeare'a w Stratford-upon-Avon, Anglia, pozwoliła naukowcom z Południowej Afryki, z Transvaal Museum, zbadać i przeanalizować fajki tytoniowe znalezione na terenie posiadłości.

Tak, to prawda! Tytoń nie był przecież zwykłym tytoniem! Z 24 fragmentów fajek, w ośmiu stwierdzono obecność pozostałości konopi indyjskich, a co bardziej szokujące, w dwóch wykryto ślady peruwiańskiej kokainy. Podświetlone, prawda?

"Jesteśmy zachwyceni, że znaleźliśmy ślady marihuany. "Nie możemy być pewni, że fajki, które przeanalizowaliśmy należały do Szekspira, ale pochodziły z jego ogrodu i zostały datowane na początek XVII wieku.", powiedział Thackeray, naukowiec prowadzący badania pilotażowe i autor badania.

Rewelacja Thackeraya, która przekonała ludzi nawet do rozważenia możliwości, że Szekspir był miłośnikiem chwastów, była dość interesująca.

"Właściwie rozpocząłem projekt od przeczytania wszystkich sonetów Szekspira - powiedział Thackeray.

Dlaczego mój wiersz jest tak jałowy od nowej dumy,

Tak daleki od wariacji i szybkich zmian?

Czemu z czasem nie zerkam w bok

Do nowo znalezionych metod i do związków dziwnych?

Dlaczego pisać I wciąż wszystko jedno, zawsze to samo,

I trzymam inwencję w zauważonym chwaście,

Że każde słowo prawie mówi moje imię,

Pokazując ich narodziny i miejsce, do którego doszli? (1-8)

Wzmianka o zauważonym chwaście w sonecie 76 rzeczywiście zaczęła zmieniać spojrzenie ludzi na dramatopisarza. Jednak profesor Greenblatt, analityk życia i twórczości Szekspira, wyśmiał te twierdzenia mówiąc: "Przypuszczam, że jest to zdalnie możliwe, że Szekspir i jego rodzina dostawali szumu od tego, co palili, ale bardzo wątpię, że odegrało to jakąkolwiek znaczącą rolę w jego życiu."

Jakakolwiek może być prawda, zdecydowanie chciałbym wierzyć, że Szekspir miał coś wspólnego z nami, zwykłymi ludźmi, miłość do trawki!

Doobie, czy nie doobie, to już nie jest pytanie, przynajmniej dla mnie!

George Washington, fajny właściciel "Błotnistej Dziury

Okay, więc George Washington, pierwszy prezydent Wielkiej Ameryki, był prawdopodobnie najfajniejszym politykiem, jakiego kiedykolwiek mieliśmy. Jego popularność wśród entuzjastów marihuany jest tak duża, że jest on również znany jako ojciec założyciel marihuany.

Nie ma wątpliwości, czy George Washington jest jedną z postaci historycznych, które paliły trawkę, czy nie. Zdecydowanie nie miał nic przeciwko temu, aby konopie były rośliną uprawianą w jego "Błotnistej dziurze", tak właśnie nazywano miejsce uprawy w Mount Vernon!

Powodem, dla którego ludzie są tak pewni związku Jerzego Waszyngtona z marihuaną lub konopiami jest to, że mamy jego list napisany jego własnym pismem. Jest to dowód sam w sobie!

Ludzie mają wątpliwości, czy był on konsumentem konopi lub marihuany, ale czy nie wydaje się oczywiste, że ciekawość mogła wybrać kota co najmniej kilka razy?

Podsumowując, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że marihuana była istotną częścią naszego społeczeństwa, czy to w XVIII wieku, XIX, czy XXI. Różnica leży tylko w naszym postrzeganiu, a my na pewno wypełnimy tę lukę!

Ci ludzie pracy widzieli marihuanę w świetle, a mimo to ukończyli wyścig, nie wykolejając się ze swoich działań. Wszystko, czego musimy się od nich nauczyć, to być na tyle fajnym, aby dołączyć do grona, nie będąc przywarą!

Nasiona konopii